Forum Hardkorowe forum Drzazguni xD Strona Główna


Hardkorowe forum Drzazguni xD
Najlepsze forum dla ludzi w każdym wieku ^^
Odpowiedz do tematu
Gumisiowy las ;P
biecha16
Ciągutek ^^


Dołączył: 04 Cze 2005
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów


„GUMISIE”

Dawno, dawno, dawno temu, za siedmioma górami (wielkości Mount Everest każda), za siedmioma rzekami (długości Mississippi każda), za siedmioma dolinami (głębokimi, że ch...) żyły sobie w Gumisiowym Lesie słodkie i niezbyt rozgarnięte stworzonka — Gumisie. Rodzinka Gumisiów była liczna. Nazywały się:...e... Kami, Bunia, Tabi...e... i jeszcze trzech takich jednych o głupkowatych imionach, których nie pamiętam (był jeszcze taki grubasek, maruda i taki jeden staruch — magik czy coś...). Wieśniaki to były totalne, dlatego woleli mieszkać w buszu, żeby nikt się z nich nie śmiał. Jednak jakoś trzeba było zarabiać na życie. Tak więc w każdy wtorek i czwartek rodzinka wybierała się w głąb lasu i zbierała Gumijagody. Z niego robiły Gumisiowy Sok (wysokoprocentowy...). Ale za to nie wyżywisz 6 gęb. Dlatego Gumisie dorabiały sobie, produkując środki przeczyszczające (Gumijagody miały podobne skutki działania jak wilcze jagody — powodowały sraczkę). Zarabiali na tym krocie, bo obok lasu mieściła się mała wiocha, w której dzieciaki żarły wszystko, co się dało, rozpoczynając na monetach i na monetach kończąc. Towar sprzedawał się jak świeże bułeczki. Wspólnikiem Gumisiów był książę mieszkający po drugiej stronie lasu w ponurym, gotyckim zamczysku (o małych oknach i topornych kształtach... tak jak by ktoś nie wiedział...). Książę ten miał za sługusów hordę wstrętnych, okropnych (po prostu „be”) ogrów. Jeden z nich, taki mały kurdupel, był lizusem nad lizusami. Imienia księcia nie pamiętam, ale zawsze ten karzełkowaty brzydal nazywał go: „Wasza Podstępność”. Tak więc książę był wspólnikiem Gumisiów — zajmował się produkcją sedesów z drewna. Na początku interesy szły świetnie, do czasu, gdy klienci zwracali się z reklamacją, zarzekając się, że drzazgi wbijają im się w...część ciała, która traci szlachetne miano pleców. To bardzo wkurzało klientów (nie dziwię się), a co za tym szło — również i księcia. Ten był tak wpieniony, że postanowił wybić klan Gumisiów i przejąć ich interes. Był tylko mały problem. Gdzie u diabła te małe potworki mają swoją siedzibęQuestionExclamationQuestion W lesie w trzy i trochę drzew, wszystkie takie same, łatwo się można zgubić i znajdź tu teraz drzewo z otworem przy ziemi... Normalnie Mission Impossible! No dobra, książę postanowił po krótkim przemyślunku (40 dni i 40 nocy), że pójdzie do lasu ze swoją hordą bałwanów. Mamusia spakowała mu do plecaczka rzeczy, bez których „się nie obejdzie” (m.in. kilka paczek środków przeczyszczających...tak na wszelki wypadek). Ruszyli. Błądzili po lesie kilka ładnych dni, a tego konkretnego drzewa ani widu, ani słychu! No i jak tu się nie wpienićQuestionExclamationQuestion Książę musiał odstresować, więc rozbito obóz. Ogrom dał czas wolny, a sam zamknął się w namiocie i oglądał pornosy (to też spakowała mu mamusia...). Podczas „wolnego” jeden z ogrów przygotowywał kolację — pyszną zupkę z języka jaszczurki, skrzydła nietoperza i innych smakołyków. Brakowało mu jeszcze przypraw. Przeszukał kilka plecaczków (m.in. księcia) i znalazł kilka paczek z czymś. Niestety, jak to w takich bajkach bywa, ogr był analfabetą i nie potrafił przeczytać, że to, co teraz wsypuje to środek na przeczyszczenie! Ua! Co się potem działo, aż strach pisaćExclamation Wszystkim zaczęło się mieszać w żołądkach i zaczęli srać gdzie popadnie... Okropny widok!ExclamationExclamation Trzeba było szybko znaleźć jakieś dogodne miejsce. Jeden z ogrów przyuważył średniej wielkości dziurę pod starym drzewem, więc poleciał tam, ściągnął gacie i, wisząc tyłkiem tuż nad dziurą, zrobił to, co zazwyczaj robi się w toalecie (tzn. ”sra!”... jak by ktoś nie wiedział...). Gdy już skończył, założył gacie i majestatycznie wypiął się w stronę kumpli, patrząc jak srają jeden na drugiego. Te spojrzały na niego i czym prędzej pobiegły pod drzewo. Ustawiły się w kolejce i po kolei załatwiały tam swoje sprawy. Po obchodzie drzewa zauważono jeszcze dwie dziury, więc postanowiono je również wykorzystać. I tak ponad 100 ogrów stentegowało się pod drzewem. Po co o tym wspominam? Otóż pech chciał, że właśnie pod tym drzewkiem znajdowała się siedziba Gumisiów... Biedaczki nie miały drogi ucieczki (gdy wychylały główki przez wyjścia awaryjne, coś wielkiego zasłaniało im światło i spuszczało na nie kupę gnoju). Tym samym Gumisie utopiły się w gównie. Nie miały szans. Następnego dnia książę odkrył, że jego bałwany o dziwo pozbyły się problemu... Droga wolna!ExclamationExclamation Książe nagrodził kucharza, ucałował mamusię i przejął interes po Gumisiach. Od tej pory zarabiał tyle kasy, że niejeden zazdrościł mu majątku. I tak wszyscy (no, może poza samymi Gumisiami, których obsrane duszyczki błąkają się gdzieś po świecie — bo kto by wpuścił takich śmierdzieli do nieba...QuestionExclamationQuestion) żyli sobie długo i szczęśliwie.


od dziś piszę książki dla dzieci

ave!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MooN the Great
Ciągutek ^^


Dołączył: 04 Cze 2005
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów


Ty ziom!

This is great! <joł jaki szpan>

Napises mi "Sierotka MaRysia" ...Question


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Drzazga
Administrator


Dołączył: 04 Cze 2005
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z tamtąd xP

nie chciało mi sie czytać Jezyk Jezyk Jezyk


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Morgan
Ciągutek ^^


Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z kompa :P

Opowiadanko bardzo lolowate Laughing Laughing Laughing ;)
Aha mam pewne zastrzeżenie, jako że gotyku i romanizmu musiałam się uczuć na sprawdzian miesiąc... Laughing
Tutaj cytuję:
Wspólnikiem Gumisiów był książę mieszkający po drugiej stronie lasu w ponurym, gotyckim zamczysku (o małych oknach i topornych kształtach... tak jak by ktoś nie wiedział...).

Jak już, to zamki gotyckie miały okna wysokie, pełne witraży, jasne, i napewno nie o topornych kształtach (chodzi mi o zamki ;)) być może chodziło ci o romański zamek, choć wiem, ze gotyki lepiej brzmi... tak mrocznie... Laughing

No to tyle zastrzeżeń, a reszta jest super!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kapuśniaczek
ProsiaczeQ w kalesonach xD


Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów


Drzazga napisał:
nie chciało mi sie czytać Jezyk Jezyk Jezyk
i tesh xD może poo3niej pziecytam?
uwielbiam tio pi$mo! aniołek Mr. Green Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gumisiowy las ;P
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu